Usłyszałam niedawno tezę, że "za mit o globalnym ociepleniu odpowiada LGBT, bo chce zniszczyć europejski model rodzin gdyż emigrantami z Azji łatwiej się steruje".
Mogłabym się śmiać z tego poplątania wątków ale prawda jest taka, że wszyscy siedzimy na jednej gałęzi, którą z zapałem piłujemy. Czytanie raportów ONZ ani nawet jednostkowe zachowania proeko nie uchronią nas przez upadkiem. Tej małej dziewczynki ze zdjęcia też.
fot. Ania Skorupska
Gdyby to mogło uratować moich najbliższych chętnie zakryła bym ich swoich ciałem albo uciekła pod inne słońce. Ale tak się nie da.
Dlatego postanowiłam stworzyć GRUPĘ WSPARCIA DLA PRZERAŻONYCH ZMIANAMI KLIMATYCZNYMI.
Nie radzę sobie z tą bezradnością. I jeszcze chwila a skończy się moja cierpliwość by dyskutować z piewcami takich tez jak powyższa.
Ciężko żyć z wizją czekającej nas zagłady, z frustracją związaną z poczuciem braku wpływu.
Grupa nie służy temu aby się uspokoić ale spróbować przekierować strach w coś twórczego. A przede wszystkim wyjść sprzed komputera by pogadać z ludźmi, których gnębią podobne lęki. Spotkanie służy:
- dzieleniu się wsparciem emocjonalnym,
- zwalczaniu poczucia bezradności wobec problemu, bo bezradność związuje ręce.
- wymianie użytecznych informacji w temacie zmian klimatycznych
- pogłębiania wglądu i zrozumienia u uczestników oraz szukaniu rozwiązań.
Wydarzenie będzie cykliczne. Pierwsze spotkanie 11 lipca o 19.00 w Stole Powszechnym.
zapisy: projekt.czujczuj@gmail.com
Wstęp wolny