czwartek, 20 kwietnia 2023

Cuda, wianki, kokosanki - na turnusy wytchnieniowe

Mało mam ostatnio w głowie miejsca na CzujCzujowe hece bo większość czasu zabierają mi działania w Stowarzyszenie Mudita gdzie na wszelkie sposoby staramy sie zadbac o bliskich osob z niepelnosprawnoscia. Zajmujemy się też pomoca humanitarna takim osobom, i szczerze mówiąc okazalo sie, ze znalezlismy ważna i potrzebna nisze. Idzie nam (w zespole zatrudnionych jest juz na stale 50 osób a wolontariuszy jest duuzo więcej!) wspaniale ale tęsknie za CzujCzujowym szaleństwem i wyprawami.
Dziekuje wszystkim, ktorzy tu wciaz sa. Wiem, ze przyjdzie i na powrót CzujCzuja czas. A póki co chciałabym Wam napisać o naszych turnusach wytchnieniowych dla osób z Polski i Ukrainy. Podczas takich wyjazdów rodziny maja zapewniona opiekę przez 5 godzin dziennie do osoby z niepełnosprawnością a sami w tym czasie mogą sobie czytać, randkować, wycieczkowac... Albo po prostu lezec i pachniec. Zainteresowanie jest ogromne (i szczerze mówiąc dość przytłaczające). W ciągu dwóch godzin od zapisów zgłosiło się blisko 200 rodzin, co daje nam około 700 osób. A my miejsc mamy tylko kilkadziesiąt. Dodatkowo bardzo zależy nam by w turnusach mogły brać udział rozmaite osoby, dlatego są one bardzo tanie w stosunku do kosztów jakie za nimi idą. Wierzymy, że nadejdzie czas, że będziemy mogli zaprosić na turnus wszystkich chętnych a póki co zapraszamy Was do wsparcia naszych wyjazdów poprzez zakupy w Muditowy sklepik na turnusy wytchnieniowe A tam cuda, wianki, kokosanki:-
- Dedykacje z imienia i nazwiska (nie zrobiona długopisem, tylko drukowana, ktora bedzie w kazdym egzemplarzu a to ponoc bedzie hit, wiec...) w mojej najnowszej książce "Wielki Atlas Małych Przyjemności", która na jesieni ukaże się w Wydawnictwo Tekturka


- Roszek zaprasza na swój koncert - muzyczna podróż (zdjęcie pochodzi z jednego z takich seansów i bywalcy przyznają, że to sztosik)


- Idka oferuje podwieczorek
- Ktoś koncert gongów,
- Inna osoba warsztaty z edukacji seksualna dla klasy,
- masaże,
- wypasione obiady,
- kobiece otulenie
Zresztą sami zobaczcie sami co jeszcze, bo codziennie ktoś dzieli się tym co potrafi, co może (albo co ciekawego znalazł w chacie).
Bdw zachęcam do wystawiania swoich pomysłów Mysle, ze kazdy z nas ma coś czym może się podzielić: czymś coś umie, ma w głowie. To fajne ćwiczenie głowy - takie wystawianie + możliwość poznania świetnych ludzi. Mogliby couche dawać takie zadanka. No i cel baaardzo zacny. W końcu odpoczynek to prawo człowieka.
A przy okazji tejże zrzutki przezylam największa wzruszke ostatniego czasu. Goscilam ostanio moich przyjaciol z Kukaj Kukawko - dla dzieci, ktorzy przy okazji zarobili w moim ogrodzie koncert dla zaprzyjaźnionej dzieciarni.


Na koniec była zrzutka do kapelusza, która muzykanci przekazali na nasze turnusy. Czuje morze wdzięczności i absolutnie wszystko jest możliwe z takimi ludźmi wokół.
Dziękuję !!!!!

poniedziałek, 20 marca 2023

Panel ekspercki "Kurdish migration"

Zapraszamy do obejrzenia  panelu eksperckiego zatytułowanego "Kurdishmigration. 

What are the latest developments and how does gender matter?"(Migracja kurdyjska. Aktualizacja w aspekcie ostatnich wydarzeń i rola płci) zrealizowanego w ramach projektu badawczego Aktywizm i jego moralne i kulturowe podstawy: alternatywne obywatelstwo i rola kobiet w Kurdystanie i diasporze (ALCITfem) finansowanego z Grantów Norweskich
przez Narodowe Centrum Nauki, który miał miejsce 5 kwietnia w Fafo, Instytucie Badań Pracy i Społecznych (Oslo). 
Panel dotyczył zagadnienia kurdyjskiej migracji i jej aspektów genderowych. Był jednak skoncentrowany w dużej mierze na bieżącym kryzysie na granicy polsko-białoruskiej, w którym główną grupę migrantów stanowili Kurdowie.
Panel odbył się w języku angielskim. Został zorganizowany przez Nerinę Weiss (Fafo), a prezentacje przedstawili: Kaziwa Salih Dylan (UJ), Karol Kaczorowski (UEK), Wendelmoet Hamelink (Uniwersytet Oslo), Andrew Bush (UEK) i Joanna Bocheńska (UJ).



sobota, 26 listopada 2022

Zamiast black friday

Ostatnio znów w mediach społecznościowych wszyscy trąbili o Black Friday. Ciężko się to czyta wiedząc, że nasi sąsiedzi mają dosłownie Black Month. 

Zresztą napędzanie szalonej konsumpcji nigdy nie było ani zdrowe ani etyczne. Teraz czeka nas całkiem szalony czas, prezentowa gorączka. Obdarowywanie się jest taaakie miłe, jednak gdzieś pod szeleszczącym papierem i między uliczkami w galeriach handlowych gubi się istotę i sedno. Moim zdaniem lepiej prezenty samemu zrobić a kasę przelać np. na organizacje działające na granicy. Niestety na to potrzeba co nieco czasu, a ten jest dobrem deficytowym. Na szczęście zakupy możemy zrobić w miejscach, z których kasa trafi do konkretnych, niekiedy mocno potrzebujących rąk.

Np.:

  • Na facebookowych bazarkach
Z których dochód idzie rozmaite dobre cele np. #DLAOLINKA Bazarek dla Zosi Więckowskiej albo Muditowy sklepik na turnusy wytchnieniowe
To obłędnie wręcz beznadziejne, że bliscy osób z niepełnosprawnością muszą na ich leczenie i rehabilitację zbierać w takich miejscach. Warto ich wspomóc choćby w taki, totalnie nie wysiłkowy dla nas sposób.
  • Odwiedzając sklepy i spółdzielnie zaangażowane społecznie.
Poniżej wymieniam kilka z nich (liczę na polecajki innych w komentarzach). Piszę tylko co oferują, sami sobie znajdźcie kogo przy okazji wspierają. To są tak świetne rzeczy, że absolutnie nie o pomoc tu chodzi, tylko kupienie czegoś szałowego ze świadomością , że kasa trafi w dobre ręce, np.

Luft - co nieco do domu, Idka uwielbia poduszkę pierogużkę stamtąd




Spółdzielnia Ogniwo - po zaangażowaną literaturę tylko tu!

(logo Ogniwo)


Kobiety Wędrowne - obłędne przetwory

(ilustracja Kobiety Wędrowne)


Spółdzielnia Socjalna FURIA - najpiękniej na świecie pachnące mydła... I nie tylko mydła. Również torby, talerze czy takie fajne fartuchy:




Uchatka - najciekawsze w tym uniewrsum zabawki.

(fot Uchatka)

Rzeczy Drugie - ubrania






Na dobrą sprawę - także ubrania





Notesy z Łukowa - obłędne notesy a każdy nowy notes to przecież przygoda

(fot. Notesy z Łukowa)

  • Zaopatrując się w ręcznie robione cuda oferowane przez starsze panie sprzedające wprost z chodnika, na ulicach naszych miast
Czapki, skarpety, kapcie... Tę piękną spódnicę (i jeszcze jedną w podobnym stylu) kupiłam kiedyś u staruszki, która (odkąd pamiętam) siedzi na skrzyżowaniu Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej. Pani mówi, że "ma 93 lata i jest już przeterminowana". Spódnice szyje ze starych obrusów, podszewek, zasłon. Chciała za nią 7 złotych ale ją przekonałam, że jej praca jest warta znacznie więcej.




  • Wybierając produkty wykonane przez znajomych.
Np. napisane przez nich książki.
Przyszłej jesieni zapraszam Was do Wydawnictwo Tekturka na mój "Wielki Atlas Małych Przyjemności" a póki co jak ktoś nie ma "Klimatycznych", to niech czym prędzej nabędzie, bo to bardzo miła i dająca nadzieję książeczka. Dobrze się ją czyta w zimnej rzece, na drzewie i pod kocykiem. Można ja nabyć na stronie wydawnictwa, w księgarni albo (najlepiej) u mnie.





Każdy otrzyma indywidualną dedykację oraz ilustrację na życzenie, wykonaną przez Roszka.
Więcej o tej kniżce TU.