Nasze kochane Liwka, Olga i Kaja wróciły już do Polski a i nam trzeba jechać dalej.
Bez żalu zostawiamy:
- hotel co się okazał miejscem erotycznych schadzek (nie dla nas, więc nasz grzeczne a chorowite prowadzenie się powodowało konsternację u pań w recepcji)
- szpital paskudny i oldskulowe karetki
- upał (o żebyśmy się nie przeliczyli, że upały to tylko w Sorokach)
- duszne marszrutki
i
- brak choćby jednej dobrej knajpy z żarciem (no dobra jedna jest ale ile dni można jeść barszcz?)
będziemy tęsknić za;
- dziatkami słodkimi jak mirabelki
"Myśmy dla was niespodziankę z drzew i krzaków zebrali"
- za dziaduszkiem
Na koniec zrobiliśmy pokaz zdjęć z całego okresu jak trwa projekt, czyli z trzech lat. Zeszło się pół osiedla. Nagle podszedł do nas jakiś mężczyzna:
- Moja mama chce zobaczyć zdjęcia
- To niech tutaj przyjdzie!
- Umarła przed rokiem i widziałem ją dopiero teraz od tak dawna. Nie mam jej żadnego zdjęcia... Moglibyście mi je dać na fleszce?
- Za absurdem, którego więcej niż kurzu
- a Roszek będzie tęsknił za Germanem
Kiedy przyjechaliśmy po raz pierwszy German nie miał jeszcze skończonych dwóch tygodni a Rocha nawet nie było w planach.
Bez żalu zostawiamy:
- hotel co się okazał miejscem erotycznych schadzek (nie dla nas, więc nasz grzeczne a chorowite prowadzenie się powodowało konsternację u pań w recepcji)
- szpital paskudny i oldskulowe karetki
- upał (o żebyśmy się nie przeliczyli, że upały to tylko w Sorokach)
- duszne marszrutki
i
- brak choćby jednej dobrej knajpy z żarciem (no dobra jedna jest ale ile dni można jeść barszcz?)
będziemy tęsknić za;
- dziatkami słodkimi jak mirabelki
"Myśmy dla was niespodziankę z drzew i krzaków zebrali"
fot. Iwo Kondefer
fot. Iwo Kondefer
- za babuszką
fot. Bartek Jędrzejewski
- i ciotką Luizą
fot. Małyszka
- Za wieczorynkamiNa koniec zrobiliśmy pokaz zdjęć z całego okresu jak trwa projekt, czyli z trzech lat. Zeszło się pół osiedla. Nagle podszedł do nas jakiś mężczyzna:
- Moja mama chce zobaczyć zdjęcia
- To niech tutaj przyjdzie!
- Umarła przed rokiem i widziałem ją dopiero teraz od tak dawna. Nie mam jej żadnego zdjęcia... Moglibyście mi je dać na fleszce?
- Za absurdem, którego więcej niż kurzu
Ostatniego dnia idę sobie wczoraj na warsztaty, patrzę a na głównej ulicy cygańskiej góry taki tłok, że nie da się przejść. O ile dobrze zrozumiałam, bo wszyscy byli strasznie przejęci i tłumaczyli dość chaotycznie to chłopak z biedniejszego domu porwał dziewuszkę z bogatszego. Zgodnie z tradycją jeśli nie odda jej przed rankiem to powinno odbyć się wesele... Wszyscy krzyczeli, kobiety płakały, jakaś (chyba ciotka porwanej) rwała włosy z głowy. Nagle z postawionego nieopodal samochodu rozległo się przeraźliwe głośne dźwięki 5 symfonii Beethowena. To właściciel auta postanowił zrobić dowcip i dać odpowiednie tło muzyczne do rozdzierających scen...
- a Roszek będzie tęsknił za Germanem
Kiedy przyjechaliśmy po raz pierwszy German nie miał jeszcze skończonych dwóch tygodni a Rocha nawet nie było w planach.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za wasze ciepłe słowa i rady, gdy co poniektórzy zaniemogli
a
i
za zaufanie i wsparcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz