Podczas poszukiwań materiałów do nowej walizki trafiłam na dziadka sprzedającego rzutniki. Od razu wyobraziłam sobie długie zimowe wieczory w domu dziecka w Gruzji (czemu akurat tam?) i dzieciaki oglądające bajki na ścianie Poczułam ze taki rzutnik to jest to.
Niestety ostatnie przygody z chorowaniem i kradzieżą, trochę nadwyrężyły moje fundusze. Napisałam więc na facebooku, krotką notkę do przyjaciół o tym, że mogą zostać fundatorami kina. Koszt to tylko 60 zł a ufundować kino to niemała zasługa dla ludzkości ) Prawie natychmiast odezwali się Magda Haman, Justyna Koch, Anna Kwiecień Artur Dzieniszewski i Jacek Makarewicz. I... Mamy kino! Nazywa się Krokodyl Gienia (bo trochę przypomina Krokodyla)
Bilet: dwa kasztanyRepertuar:10 radzieckich bajek, edukacyjna produkcja o Kamczatce, socjalistyczny dziwoląg "Być człowiekiem"
Udźwiękowienie: gardła, garnki i talerze
Miejsce projekcji: Wszędzie gdzie robimy warsztaty; domy dziecka, szkoły, internaty, przedszkola szpitale. Jak się znajdzie przedłużacz to i na ulicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz