Przed nami pisanie artykułów i opowieści o Kurdystanie. Wkrótce uzupełnimy bloga, bo tyle się działo, że nie było czasu na bieżącą relację. Bardzo możliwe, że porwiemy jakiś latający dywan i powrócimy do Kurdystanu na jesieni. Teraz czekają nas polskie dzieciaki a także nowe kierunki. Jesteśmy głodne smaków i przygód.
Basia i Czarli jeszcze wodzą palcem po mapie. Meksyk, Indie a może...? Gdzie zawieje dziewczyny? Z nimi nigdy nic nie wiadomo.
Ja wyruszam w sierpniu na planowaną od 4-rech lat, 15-sto miesięczną podróż po wszystkich republikach byłego ZSRR.
Białoruś,
Ukraina,
Mołdawia,
Gruzja,
Armenia,
Azerbejdżan,
Uzbekistan,
Tadżykistan,
Turkmenistan,
Kirgizja,
Kazachstan,
Rosja,
Estonia,
Łotwa
i Litwa
czekają (to znaczy taką mamy nadzieję, że czekają).
Białoruś,
Ukraina,
Mołdawia,
Gruzja,
Armenia,
Azerbejdżan,
Uzbekistan,
Tadżykistan,
Turkmenistan,
Kirgizja,
Kazachstan,
Rosja,
Estonia,
Łotwa
i Litwa
czekają (to znaczy taką mamy nadzieję, że czekają).
Pociągiem, na ośle, samolotem, tramwajem, autostopem, statkiem, na skrzydłach pelikana...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz