Swieta, 39 lat
Graff, 23 lata
Marzę o tym aby wszyscy ludzie poznali łaskę Pana. Aby uwierzyli. Ciężko się żyje bez wiary a nam Cyganom ogólnie nie jest łatwo, więc to podwójny ciężar, kiedy ktoś nie wierzy. Dlatego staram się nawracać moich braci, opowiadać im o dziele Jezusa, przekazywać dobrą nowinę. Oni często nie chcą mnie słuchać. Mówią żebym sobie poszła, że nudzę, że się wywyższam. A ja to przecież robię z troski i miłości. Jak ktoś pozna Jezusa to czuje takie ciepło na sercu, taką słodycz... Do Cyganów czasem bardziej przemawia muzyka niż słowa, więc śpiewam psalmy. Kobiety chcą mnie słuchać, nawracają się, zostają moimi przyjaciółkami ale do duszy mężczyzn, zwłaszcza Cyganów wiedzie bardziej kręta droga. O czym jeszcze mogę marzyć? Aby się wszyscy szanowali, aby chcieli sobie pomagać. U nas jest taki problem, że każdy na drugiego patrzy zawistnym okiem. Zamiast się pomodlić to jeszcze urok żuci. Ostatnio miałam kłopot z nerkami bo sąsiadka, dobrze wiem która -taka jeszcze z Rosji- rzuciła urok. Myśmy nie dawno przyjechali, kazali się nam wynosić bo mamy obywatelstwo mołdawskie. Tam żyło się dużo lepiej, wszystko było- praca, pieniądze a tutaj nawet pieca nie mamy. Dopiero mój mąż go buduje. Nigdy tego jeszcze nie robił. Musimy spać pod kilkoma pierzynami. No ale co zrobić? Widocznie tego chciał dla mojej rodziny Pan. Cierpienie jest moim jedynym bogactwem. Ja sobie urodzenia jako Cyganka ani takiego losu sama nie wybierałam.
Denis, 18 lat
Denis, 18 lat
Chciałbym sam być sobie szefem. Lubię się spotykać z kumplami, biesiadować, żartować, pomagać rodzicom. Być blisko z bliskimi- to jest sens mojego życia. Co jeszcze mogę powiedzieć? Najważniejsza sprawa dla mężczyzny to znaleźć dobrą żonę. Dobrze wiem jak ona będzie wyglądać- długie włosy (nigdy nie wyszłaby na ulicę z taką fryzurą jak mają chłopcy), zielone oczy. Spokojna tak jak wszystkie dziewuszki ale jak się wkurzy to może sama uderzyć. No ale mnie się będzie oczywiście słuchać. A jak nie będzie to ją będę bił, żeby znała swoje miejsce. Żona ma być dla męża, robić wszystko w domu. Ale ogólnie to jestem spokojnym, zrównoważonym człowiekiem. Na prawdę trzeba mnie rozzłościć abym musiał użyć siły. Jak bym zobaczył gejów na ulicy, to też bym im nie odpuścił. Lesbijkom bym wytłumaczył, przekonywał a gejów to bym może nawet zabił. Nie może tak być, żeby dawali zły przykład dzieciom, zawstydzali kobiety. Ktoś musi dbać o porządek i to mogę być ewentualnie ja.
Graff, 23 lata
Marzenie to taki żółty motyl, można się na niego zagapić i zapomnieć o świecie. Wolę żyć tym co mam. A mam synka- takiego małego Graffa. Ma dwa lata i bardzo chciałbym go wykształcić. Ja nie umiem pisać ani czytać. Mimo to udało mi się dużo osiągnąć, wybudowałem sobie piękny dom, utrzymuję synka, żonę i chorą teściową. Na narkotykach tego na pewno nie zdobyłem, tylko sprytem, rozwagą i smykałką do handlu. Żeby dobrze sprzedać, nie dać się oszukać, żeby nawet zakombinować trzeba być po części psychologiem, po części filozofem a trochę matematykiem. U swoich mam poważanie, umiem ubrać w słowa to co innym do głowy nawet nie przychodzi. Ale jak patrzą na mnie Mołdawianie Ukraińcy, Rosjanie? Cygan to nie nacja, Cygan to diagnoza. Ale to, że mają mnie za złodzieja wynika też z tego, że się nie podpiszę. Chciałbym dla małego Graffa takiego umysłu jak ja mam ale większych możliwości, dostępu do nauki. Ja się aż garnąłem do liter i cyfr, zwłaszcza do cyfr ale nie było nikogo kto by wierzył, że to ma sens. Bardzo wierzę w edukację- dzięki niej nasze dzieci będą miały wybór a nie tylko: bazar albo bazar. No ewentualnie muzyka. I dla mnie nie ma tu różnicy chłopak czy dziewczynka. Jak będziemy mieć jeszcze dziewczynkę, a pewnie będziemy mieć bo moja żona ma dopiero 19 lat to też ją poślę do szkoły i też bym chciał aby odziedziczyła rozum po mnie. Bo kobieta musi być dwa razy taka mądra jak mężczyzna.
Munia, 59 lat
A co ty złota rybka jesteś? Nie ma co gadać o marzeniach, to szatan dał je ludziom. Cygan jest szczęśliwy jak za dużo nie myśli i dziękuje za to co ma: piękny dom, pracę, dużą rodzinę, pracowitą żonę, kompanów do biesiady, smaczną wódkę. A jak zacznie marzyć to jakiś taki lęk na człowieka spada. Ja tak mam. Nie dobrze mi za dużo rozmyślać bo potem spać nie mogę... Mam taki jeden sen; tu przy sklepie w nim jestem, ale sam i się nagle zjawia taki czarny. Tzn. ja go tak kątem oka widzę i chcę uciekać ale nie mogę, stoję w miejscu... A on podchodzi coraz bliżej i bliżej. Tak mi serce wali ale nie mogę się ruszyć. I dziwne, że nikogo nie ma. Przecież tu w dzień zawsze ktoś jest. Aż w końcu ten czarny podchodzi i mówi- "Czego się starego ojca boisz?" . A mój ojciec umarł jak mi było 8 lat i właśnie kiedyś marzyłem żeby mieć ojca jak inni, bo u nas tylko ojczym i dziadek byli. A bili strasznie, zwłaszcza dziadek. Więc ten mój ojciec to w snach przychodzi ale czemu taki zmieniony? Nie rozumiem. Zawsze po takiej nocy, jak mnie najdzie budzę się mokry ze strachu. Wolę nie marzyć. Bo normalnie to ja się niczego nie boję.
Weszo 56 lat
Ja bym chciał mieć tylu kompanów i przyjaciół żeby wszyscy po mojej śmierci płakali. Jak jesteś lubiany to ci wszystko w życiu idzie łatwiej. Nigdy nie będziesz biedny bo zawsze ktoś się z tobą podzieli, jak trafisz do więzienia to będą za tobą świadczyć, jak zachorujesz będą się opiekować. I też na co dzień i bez biedy, przyjemniej żyć jak masz do kogo otworzyć usta. My jesteśmy takim stadnym narodem, lubimy być razem- dobra kiełbasa, pogrzeb, dobra nowina i zła nowina- wszystko jest pretekstem żeby się spotkać. I nie gadamy tylko jak baby ale i pośpiewamy, ktoś akordeon wyciągnie Nasz baron dobrze gra. Nawet tańce czasem są. Cygańskiej muzyki słucha cały świat a to dlatego, że ona powstała z cygańskiej duszy- trochę smutku, trochę radości. Czego więcej w mojej duszy? Radości bo dobrze żyję z innymi ludźmi.
Munia, 59 lat
Niech Bóg da aby zakończyła się budowa mojego domu i aby dzieci chciały w nim, ze mną mieszkać. Syn jest teraz w Rosji, córka wyszła za niedobrego mężczyznę. Przez to mamy mało kontaktu. Nie takiego chciałam życia dla moich dzieci. Zobacz, zobacz projekt- wszystko tu jest. Będzie pięknie przeszklone, złota wanna, może takie lwy jak tutaj... Syn przed wyjazdem wszystko opracował. Ja bym tam miała jak caryca Katarzyna, przynajmniej na starość. Bo całe życie była bieda, więc choć przed śmiercią się tak poczuć to dla mnie bardzo ważne. Każdy tu zbiera, oszczędza na czym się da aby na starość mieszkać tak jak zawsze chciał. Wielu to się udaje. Niektórzy po rodzicach odziedziczyli i teraz się mają jak wielkie pany ale jak to nie Twoje ręce zdziałały to nie ma o czym mówić. Nie brakuje też i takich, którzy próbowali a teraz domy stoją puste, niewykończone bo już nie mają pieniędzy na dalszy remont albo ich ta budowa zabiła. Albo tłoczą się w jednym pokoju bo nie stać ich na opłacenie ogrzewania na cały, wielki pałac.
Babaj, 39 lat
Chciałbym zarobić dużo pieniędzy. Tutaj to trudne ale mam głowę do handlowania. Wszystko sprzedam! Raz jednej babci sprzedałem tiul a ona mi dała 200 lei, i mówi: Masz na dzieci. No 200 lei mi dała, ale potem mi zabrali...
Mam czworo dzieci. Marta to jest piękna, mądra, w Kazachstanie u mojej siostry pracuje. Opiekuje się dzieckiem. Pieniądze przysyła. Ją to ja bardzo kocham. Dobre dziecko, dobra córka. Szkoda, że jej nie poznałaś. Greta ma osiem lat. Jej to ja nienawidzę! Nieposłuszna jest, nie chce pomagać. Denis... Ma 18 lat. Cały dzień by tylko przy piecu spał, nic nie robi, leni się, z kolegami na noce przepada a potem śpi w dzień. Germana najmłodszego (ma dwa tygodnie) kocham! Czuję pod kocykiem to małe serduszko i wiem, że on mnie będzie utrzymywał na emeryturze. Tylko Germana kocham! A no i jeszcze Martę. Człowiek musi pracować, dawać coś z siebie bo inaczej do niczego nie dojdzie.
Nikolaj, 58 lat
Moim marzeniem jest jeździć po świecie, wszędzie być i o tym opowiadać. I żeby Ci co słuchają zazdrościli. Najchętniej to bym się dalej zabrał z wami. Zabierzcie mnie w waszą podróż to spełnicie marzenie.
Jestem jednym z najbogatszych Romów. Wszystko Wam zapewnię, we wszystkim pomogę.
Kostja, 26 latBabaj, 39 lat
Chciałbym zarobić dużo pieniędzy. Tutaj to trudne ale mam głowę do handlowania. Wszystko sprzedam! Raz jednej babci sprzedałem tiul a ona mi dała 200 lei, i mówi: Masz na dzieci. No 200 lei mi dała, ale potem mi zabrali...
Mam czworo dzieci. Marta to jest piękna, mądra, w Kazachstanie u mojej siostry pracuje. Opiekuje się dzieckiem. Pieniądze przysyła. Ją to ja bardzo kocham. Dobre dziecko, dobra córka. Szkoda, że jej nie poznałaś. Greta ma osiem lat. Jej to ja nienawidzę! Nieposłuszna jest, nie chce pomagać. Denis... Ma 18 lat. Cały dzień by tylko przy piecu spał, nic nie robi, leni się, z kolegami na noce przepada a potem śpi w dzień. Germana najmłodszego (ma dwa tygodnie) kocham! Czuję pod kocykiem to małe serduszko i wiem, że on mnie będzie utrzymywał na emeryturze. Tylko Germana kocham! A no i jeszcze Martę. Człowiek musi pracować, dawać coś z siebie bo inaczej do niczego nie dojdzie.
Nikolaj, 58 lat
Moim marzeniem jest jeździć po świecie, wszędzie być i o tym opowiadać. I żeby Ci co słuchają zazdrościli. Najchętniej to bym się dalej zabrał z wami. Zabierzcie mnie w waszą podróż to spełnicie marzenie.
Jestem jednym z najbogatszych Romów. Wszystko Wam zapewnię, we wszystkim pomogę.
A co ty złota rybka jesteś? Nie ma co gadać o marzeniach, to szatan dał je ludziom. Cygan jest szczęśliwy jak za dużo nie myśli i dziękuje za to co ma: piękny dom, pracę, dużą rodzinę, pracowitą żonę, kompanów do biesiady, smaczną wódkę. A jak zacznie marzyć to jakiś taki lęk na człowieka spada. Ja tak mam. Nie dobrze mi za dużo rozmyślać bo potem spać nie mogę... Mam taki jeden sen; tu przy sklepie w nim jestem, ale sam i się nagle zjawia taki czarny. Tzn. ja go tak kątem oka widzę i chcę uciekać ale nie mogę, stoję w miejscu... A on podchodzi coraz bliżej i bliżej. Tak mi serce wali ale nie mogę się ruszyć. I dziwne, że nikogo nie ma. Przecież tu w dzień zawsze ktoś jest. Aż w końcu ten czarny podchodzi i mówi- "Czego się starego ojca boisz?" . A mój ojciec umarł jak mi było 8 lat i właśnie kiedyś marzyłem żeby mieć ojca jak inni, bo u nas tylko ojczym i dziadek byli. A bili strasznie, zwłaszcza dziadek. Więc ten mój ojciec to w snach przychodzi ale czemu taki zmieniony? Nie rozumiem. Zawsze po takiej nocy, jak mnie najdzie budzę się mokry ze strachu. Wolę nie marzyć. Bo normalnie to ja się niczego nie boję.
Weszo 56 lat
Ja bym chciał mieć tylu kompanów i przyjaciół żeby wszyscy po mojej śmierci płakali. Jak jesteś lubiany to ci wszystko w życiu idzie łatwiej. Nigdy nie będziesz biedny bo zawsze ktoś się z tobą podzieli, jak trafisz do więzienia to będą za tobą świadczyć, jak zachorujesz będą się opiekować. I też na co dzień i bez biedy, przyjemniej żyć jak masz do kogo otworzyć usta. My jesteśmy takim stadnym narodem, lubimy być razem- dobra kiełbasa, pogrzeb, dobra nowina i zła nowina- wszystko jest pretekstem żeby się spotkać. I nie gadamy tylko jak baby ale i pośpiewamy, ktoś akordeon wyciągnie Nasz baron dobrze gra. Nawet tańce czasem są. Cygańskiej muzyki słucha cały świat a to dlatego, że ona powstała z cygańskiej duszy- trochę smutku, trochę radości. Czego więcej w mojej duszy? Radości bo dobrze żyję z innymi ludźmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz