czwartek, 21 lutego 2013

Na dzień dobry i dobranoc

Śniadanie w Karsie

Ilmaz i jego współlokator Ömer śpiewają kurdyjską kołysanką dla Rozalki/Celinki vel Roszka/Iwa. Fasolka wniebowzięta.



Kolacja w Batumi



Po całym dniu jechania stopem do Gruzji wylądowaliśmy wreszcie w Batumi. Z braku przyjaznej parafii, miejscowych przyjaciół i Domu Dziecka- udaliśmy się do baru dla graczy Ok. Graliśmy i graliśmy aż zsunęliśmy się -senni- pod stół...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz