niedziela, 31 stycznia 2016

Warsztaty w obozach Jordanii- start!

Zaczęliśmy już systematyczne warsztaty z dzieciakami palestyńskimi w Dżerasz oraz w domu dla syryjskich wdów z dziećmi w Sahab. Poznajcie nasze dzieciaki:






piątek, 29 stycznia 2016

Za nami pierwszy tydzień w Jordanii

Byłam na Syberii. Byłam w Kanadzie. Nigdzie nie zmarłam tak jak w Jordanii. Na dworze jest spoko ale na noc wypadałoby wrócić do domu a tam temperatura minusowa. I nie idzie tego ogrzać. Wszystko przez to, że zima trwa tu znacznie krócej niż upalne lato. Więc domy są budowane pod żar, skwar i spiekotę. Bardzo pomysłowo budowane. Roszek zakłada na siebie skórę owcy i ma się dobrze. My słabiej. 

***
Co noc szczękałam zębami i w końcu się pochorowałam. I straciłam głos. Na szczęście w obroty wzięła mnie pani Isra. Myślałam, że nie przeżyję wbijania węzłów chłonnych w szyję ale głos odzyskany!


Jordania została sztucznie utworzona po II wojnie światowej przez rządy alianckie. Tak przynajmniej powiedzieli nam jej mieszkańcy. Miała stanowić swoisty bufor pomiędzy nowo utworzonym Izraelem a Irakiem i Iranem (stąd początkowa nazwa: Transjordania). Szybko stała się schronieniem dla uchodźców z różnych części świata muzułmańskiego, głównie dla Palestyńczyków wyrzucanych ze swojej ziemi przez Izrael. Dziś stanowią oni około połowę populacji państwa. Są też Czerkiesi, Czeczeni oraz stanowiący ostatnią falę przybyszów Syryjczycy, których do Jordanii przybyło już niemal 2 mln.


Palestyńskie obozy z czasem przekształciły się w miasta lub dzielnice miast. Wyglądem niewiele różnią się od innych dzielnic – są może nieco biedniejsze. Stoją tam normalne domy, ludzie prowadzą sklepy i zakłady, tli się życie kulturalne. Nadal jednak mówi się o tych miejscach "obozy". Odróżniają się też jednolitym składem etnicznym. Niektóre były "punktem zbiorczym" dla uchodźców z różnych terenów. Są też takie, gdzie przeniesiono na inne miejsce całą społeczność, tak jak podczas masowych przesiedleń w byłym ZSRR (np. Obóz Gaza w Jerash). 

fot. Saddam Sayyaleh

Ich sytuacja jest różna, w zależności od uwarunkowań prawno-politycznych i aktywności ich liderów. Mieszkańcy Gazy od kilkudziesięciu lat nie mają prawa do obywatelstwa jordańskiego. Nie mogą legalnie podejmować pracy. Nie wiem co jest z edukacją i służbą zdrowia. To wszystko przekłada się na bardzo trudne warunki życia w tym obozie.

***
Poza tym byłoby naprawdę ładnie gdyby nie góry śmieci. Gdzie się nie rozejrzeć. Przed przyjazdem martwiliśmy się jak będzie z oponami na place zabaw a jest ich tyle, że nawet nie trzeba szukać wulkanizatorni. 
Zresztą co tam opony... Wszystko można znaleźć na poboczu- wanny, wieszaki, szafy.

wtorek, 26 stycznia 2016

Wymiana Międzykulturowa

Część z nas już prężenie działa w Jordanii, część niedługo dołączy.
A tymczasem zapraszamy jeszcze na Wymianę Międzykulturową którą zorganizujemy wspólnie z Galerią Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach

Dla przypomnienia: wspólnie chcemy stworzyć upominki dla małych uchodźców z Syrii które im zawieziemy. Nic wielkiego- koraliki, przypinkę czy ręcznie wykonaną przytulankę.Obejrzymy też film nakręcony dla najmłodszych uchodźców przez dzieciaki z Polski, pogadamy o problemach małych i wielkich ludziach z krajów dalekich i bliskich.


Przede wszystkim chcemy pokazać małych uchodźcom że są ludzie, dla których ich historia i to co mają do powiedzenia,jest ważne. Chodzi o to, żeby poczuły, że tam gdzieś daleko, jest ktoś trochę podobny i przyjazny. W odpowiedzi mali uchodźcy też zrobią takie upominki. Aby każdy był obdarowany. Bo dzielić się może każdy, niezależnie ile ma lat i jak wiele posiada.
Zapraszamy :
29.01.2016 (piątek) godz. 16.30
Galeria Sztuki Współczesnej BWA
Aleja Korfantego 6, Katowice

Pierwszy dzień warsztatów w Sahab za nami...

A my chcieliśmy podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do tych uśmiechów i dali cegiełki pod plac zabaw, który wkrótce powstanie :) Jak ktoś się tutaj nie widzi a czuje, że powinien niech da znać!


 Grzegorz Aga

 Ania Bachban
Czarli Bajka
 Tadeusz Baranowski
 Piotr Barański
 Aga Bernatek
Muzeum Będzin
Marta Białkowska
 Justyna Biedak
 Weronika Julia Bobrzyn
 Alicja Borkowska
Paweł Antoni Boruń Jagodziński
 Wojtek Brzeziński
Agnieszka Buzalska
 Maciej Ciebiera
 Ania Czapek
 Ola Czekalska

 Karolina Dalek
Justyna Dzik
Maja Dobiasz

 Pogotowie Filo
 Mateusz Franczak



Jamajka
 Tomasz Jankowski
 Mateusz Jarczyński
 Zuza Jendryczko
 Maja Jenot
   Ania Jesinowicz
W. Gąsiorowska
 Grzegorz Gębczyński
 Martyna Gniadkowska
Agata Godawa
 Magda Górak
 Maria Grochowska
Tomek Gromadka
 Asia Gzyra

 Berenika Haduch
Mia Emma Hoffman
 

Mariusz Kalczewiak
 Łukasz Kamiński
Wiktoria Karczoch
 Kamila Kielar
 Ola Kiełczewska
 Julia Klementyna
 Antonina Kluska
 Justyna Koch
 Tomasz Kołacz
 Lucja Kornajew
Ela Kosz
 Szykier Koszucka
 Olga Kozieł
Jola Kukucz
Karolina Kurdziel

Ania Maciejowska
 Wojciech Madeja
Basia Madej
Narek Marcinkiewicz
 Bartek Marusiński
 Tomasz Matujewicz
 Paulina Michalik
J. Michniewicz
Ola Miciak
 Maria Molga
MultiKulti
Tośka Mu
 Gabriela Galdamez Munoz



Marta Orańska

Paweł Pawlak
Katarzyna Pawlik
 Ilona Patro
Kaja Prusinowska
Asia Pryjda 
 Paulina Pyć
 Małgorzata Przybylska
 Pasieka Edukacyjna- Agnieszka Przybył

 Bartek Ratajczak
 Natalia Road
 Maria Ryll
Daria Struzyna
Mute Sobaszek

Tomek Siuda
 Karolina Ślusarczyk
Marceli Sommer
Magda Stopa
Michał Stopa
 Maria Strzemieczna
 Kasia Sulejewska
 Tomek Świderski
 Magda Szymańska
 Marta Tarnowska
 Anna Tomaszewska
 Marta Trakul

 Bartłomiej Walkowski
  Jaromir Wezyk
 Jola Wiszowata
Barbara Wojnicka
Magda Woźny
 Małgosia Wójcik

Krzysztof Zając
   Ania Zajda
 Monika i Wojciech Ząbkiewiczowie
 Piotr Zawadzki

                      

niedziela, 10 stycznia 2016

Dziękujemy!!!!!

Mamy jeszcze dwa dni zbiórki na Polak Potrafi a zebraliśmy już  ponad 100%. Nie wiem jak Wam dziękować... Dzięki Wam mamy pieniądze na kredki, farby i wszelkie inna materiały na warsztaty i plac zabaw dla syryjskich dzieciaków w Jordanii. Będzie również na stypendia dla uczestników. Jesteście WIELCY. Już się nie mogę doczekać tych uśmiechów, emocji i wspólnego stawiania huśtawek. 


Od pięciu lat (bo tyle ma blog, sam projekt trwa trochę dłużej) współtworzycie te uśmiechy:


fot. Czarli Bajka





fot. Bartek Jędrzejewski

fot. Kasia Bielicka

 fot. Kasia Bielicka

sobota, 9 stycznia 2016

Duzi gadają, mali działają

W czasie kiedy duzi debatowali na temat kwot uchodźców i spierali się "terroryści czy nie", mali działali. I stworzyli dla maluchów, które uciekły przed wojną do Jordanii wspaniałe prezenciki. Takie same zabawki zrobimy z dzieciakami syryjskimi.



Dzieciaki z całej Polski; ze szkół, drużyn harcerskich, ze wspaniałego projektu Multikulti i Go'n Act , zrobiły pocztówki, małe laleczki, przypinki i wisiorki. Ciągle dochodzą kolejne paczki z upominkami.



Podczas robienia zastanawialiśmy się jaki ma być ten prezencik? Ten ktoś kto go dostanie jest trochę podobny do mnie ale z drugiej strony musiał zostawić wszystko i przebyć długą drogę. Dzieciaki są mądre, więc padały bardzo fajne pomysły: "Musi być lekkie, od serca, kolorowe. I nic co się kojarzy z wojną!"


Oczywiście można zapytać "Po co takie upominki zrobione przez dzieci? Czy nie lepiej zawieźć im ciepłe swetry? Albo -jak już stawiamy na edukację- kredki albo podręczniki?"
Robiliśmy już taki projekt w romskich osadach. Polskie dzieci robiły dla romskich i na odwrót. Wiecie co było najważniejsze? Poczucie, że gdzieś daleko jest ktoś kto jest trochę podobny i życzy mi dobrze. I pokazanie potencjału, który mają wszyyyscy.


Na upominkach od polskich dzieci pojawiają się motywy typowe dla naszej kultury: choinka, polska flaga, nawet jakiś Jezusek. W filmie, który nakręciliśmy dla nich, chłopcy koniecznie chcieli pokazać jak się robi schabowe. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Zabawki, które zrobią dzieci w Jordanii będą ich - więc możliwe, że pojawi się oko proroka albo róża (symbol Syrii). Na filmie będą śpiewać i tańczyć tak jak lubią, czyli pewnie inaczej niż robią to dzieci w Polsce. Nie chodzi o to by się nawzajem zmieniać, tylko poznać i pokazać swój kawałek świata.


poniedziałek, 4 stycznia 2016

Koniec końców- Jordania

Miał być Liban ale stanęło na Jordanii.
Jest dużo wspaniałych akcji, może komuś bliskie będzie to co my robimy. Zerknijcie na nagrody- naprawdę się staraliśmy by były fajne. Można nas wesprzeć TU

Co chcemy zrobić?


W styczniu 2016 jedziemy do Jordanii, by
zbudować na miejscu recyklingowy plac zabaw i przez trzy miesiące prowadzić uliczne warsztaty z grupą syryjskich dzieci. Odwiedzimy największe skupiska uchodźców: Amman, Madabę i Zarkę.




Czemu uważamy, że to potrzebne?

Po czterech i pół roku wojny domowej już co drugi mieszkaniec Syrii musiał opuścić swój dom. Syryjczycy uciekli głównie do państw ościennych: Turcji, Libanu i Jordanii. Żyją na walizkach, często bez możliwości podjęcia pracy, w poczuciu zawieszenia i straconego czasu. Większość dzieci nie chodzi do szkoły. Wolny czas spędzają na ulicy. Chcielibyśmy im pomóc.

Do Jordanii jedziemy w 5 osób:


Ala - etnolog, pedagog. Przez rok pracowała jako wolontariuszka w Armenii. W Polsce prowadzi zajęcia na temat wolontariatu, ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.


Grześ R - animator kultury, z wykształcenia psycholog. Przez rok był wolontariuszem w Czechach. Pracuje przy projektach społecznych i kulturalnych na rzecz integracji imigrantów w Polsce.


Grześ Ś - z wykształcenia biolog. Prowadzi interdyscyplinarne zajęcia edukacyjne dla licealistów i gimnazjalistów z zakresu nauk ścisłych, biologii i antropologii.


Olga - psycholog, animatorka społeczna. Od wielu lat prowadzi zajęcia arteterapeutyczne i dotyczące edukacji emocjonalnej w Polsce i za granicą. Zajmuje się również popularyzacją wiedzy na temat mniejszości etnicznych, gł.Kurdów i Romów.


Zosia - antropolożka. Pracowała jako asystent kulturowy dzieci uchodźczych, uczyła ich też polskiego i plastyki. Prowadzi gospodarstwo edukacyjne na Podlasiu.


Po co uchodźcom plac zabaw?

Odpowiedź jest prosta: w Jordanii placów zabaw jest bardzo mało, a dzieci - dużo. W dodatku są straumatyzowane przez wojnę, która brutalnie zabrała im dzieciństwo. Tymczasem dla dziecka zabawa jest podstawową formą aktywności i nabywania wiedzy. Chcielibyśmy umożliwić małym uchodźcom bycie tym, kim są - dziećmi. Miejsce, które z założenia służy zabawie, pokazuje, że zabawa jest ważna.

Wiemy, że podczas naszego pobytu nie będziemy w stanie dotrzeć do wszystkich potrzebujących dzieci. Ale zostawimy po sobie plac zabaw, z którego każdy będzie mógł korzystać jeszcze przez długi czas.



Ponadto plac zabaw rozwija:

  • Małą i dużą motorykę 
  • Koordynację 
  • Planowanie ruchu 
  • Równowagę 
  • Odwagę
Nie bez powodu posłużymy się recyklingiem, który wpływa na:
  • kreatywność,
  • myślenie abstrakcyjne i symboliczne,  
  • wyobraźnię przestrzenną


Co będzie się działo na warsztatach?

Za pomocą różnych technik (zajęcia dramowe, plastyczno-recyklingowe, fotograficzne) będziemy pracować nad emocjami. Razem z dziećmi zastanowimy się, co je cieszy, co smuci, a co złości. Opowiemy, jak można wyrażać rozmaite emocje w akceptowany społecznie sposób. Nauczymy, jak radzić sobie z agresją. Dzieci zobaczą, jak przeżywają świat ich rówieśnicy i staną się bardziej empatyczne. Poznają też lepiej samych siebie. Dzięki temu wyrosną na odważnych, pewnych siebie i wrażliwych dorosłych.




Przez ostatnie kilka miesięcy przygotowywaliśmy się do tego projektu. Zaprosiliśmy do współpracy polskie dzieci, które wykonały dla uchodźców drobne upominki (zabawki, ozdoby), a także nakręciły film. Zawieziemy te rzeczy do Jordanii i przekażemy tamtejszym dzieciom.

W odpowiedzi dzieci syryjskie również wykonają upominki dla rówieśników z Polski i nakręcą film. Pokażą w nim swoje codzienne życie, pasje i talenty.
Po powrocie, w polskich szkołach, przekażemy dzieciom prezenty wykonane przez ich syryjskich rówieśników. Pokażemy też film, który nakręcili.


Dzieci zobaczą, ile je łączy pomimo odległości.


Na co wydamy zebrane pieniądze?

- transport dla naszej piątki

- materiały potrzebne do przeprowadzenia warsztatów oraz budowy placu zabaw

- mini-stypendia dla najaktywniejszych uczestników zajęć.


Staramy się realizować nasze działania jak najniższym kosztem.
Najczęściej nocujemy u osób poznanych na miejscu. Jedzenie kupujemy z własnych oszczędności. Jesteśmy wolontariuszami - za swoją pracę nie pobieramy wynagrodzenia.


Co jeśli zbierzemy więcej pieniędzy?

Ufundujemy więcej stypendiów, kupimy więcej materiałów na zajęcia i zbudujemy atrakcyjniejszy plac zabaw.


Kiedy możecie spodziewać się odbioru nagród?

Po naszym powrocie, na wiosnę 2016.


Dlaczego akurat taka forma pomocy?

Wiele osób pyta, czemu jedziemy z warsztatami, a nie kocami i jedzeniem.

To prawda - tego rodzaju pomoc jest potrzebna. Ale nie wystarcza. Trzeba zadbać również o edukację i zdrowie psychiczne. Każdy ma prawo do normalnego dzieciństwa. Podczas warsztatów dzieci będą miały okazję oderwać się od przykrej codzienności i zapomnieć o przeżytych traumach.




Ubocznym skutkiem każdej pomocy humanitarnej jest utrwalanie podziału na dawców i biorców, biednych i bogatych. Dlatego nasz projekt to nie tylko dawanie. To również wymiana. Robiąc upominki dla polskich dzieci, Syryjczycy przestaną być tylko odbiorcami pomocy, a zaczną być równorzędnymi partnerami. Wzrośnie ich poczucie własnej wartości. Zobaczą, że mają potencjał, który mogą rozwijać. Czas spędzony na emigracji nie musi oznaczać przerwy w rozwoju. Można go potraktować jako szansę.
O wszystkich działaniach w Jordanii będziemy  na bieżąco donosić na blogu. Dowiecie się dokładnie, kto otrzymał mini-stypendium: jak się nazywa, o czym marzy, co go smuci i jak wpłynęły na niego warsztaty. Będziecie mogli na bieżąco obserwować, jak powstaje plac zabaw, a na koniec zobaczycie uczestników naszych warsztatów na filmie.

Bardzo staraliśmy się, by nagrody, które przygotowaliśmy, były naprawdę fajne. Jeśli sam nie ucieszysz się np. z  warsztatów, możesz nam polecić przedszkole swojego dziecka albo jakiś znajomy sierociniec. Dzięki temu zrobisz dużo dobra także tu, na miejscu.

Chcemy budować dialog i poszukać tego, co wspólne. Możesz nam pomóc.
 

sobota, 2 stycznia 2016

Życzenia

Zmęczył mnie okrutnie ten dłuuugi rok 2015. Dużo dobrego się wydarzyło - za nami piękna podróż z teatrzykiem cieni po Meksyku i Gwatemali, kino objazdowe po Bałkanach i otwarcie rozmaitych nowych naukowych drzwiczek. Ale nie sposób - zwłaszcza kiedy się pracuje z uchodźcami- odciąć się od tego co działo się w Europie właśnie w kontekście przybyszy. Życzę nam wszystkim aby w tym roku w naszych sercach było więcej solidarności i miłości. I odsyłam do życzeń Pawła, bo to najpiękniejsze życzenia dla świata jakie kiedykolwiek słyszałam:


Nie lubię tak tylko smęcić i jęczeć, bo jestem pewna, że nic specjalnego z takiego smęcenia nie wynika - chyba, że się nazywasz Sylvia Plath. Dlatego podaję tu subiektywną listę dobrych i ważnych rzeczy, które miały miejsce w minionym roku. Do zrobienia takiego spisu zainspirowała mnie znacznie bardziej rozbudowana lista dobrych wiadomości Amnesty International.

1. W Warszawie powstała (no powstaje ale mocny grunt już jest) kawiarnia, w której pracować będą autyści i ich opiekunowie Życie jest Fajne :)

   fotę wzięłam STĄD

A w Poznaniu ruszyła Dobra Kawiarnia, w której pracują osoby niepełnosprawne intelektualnie. Generalnie dużo rewolucji przy wspólnym stole i pięknych Historii Kuchennych.

2. Jak już jesteśmy przy temacie jedzenia to w CSW odbyła się bardzo poruszająca choć minimalistyczna wystawa o kuchni terenów głodu Karoliny Brzuzan.

 fotę wzięłam STĄD

Wystawa jest częścią szerokiego projektu, który dotyczy jedzenia z terenów głodu. Głód i jego wytwory pokazane w eleganckiej formie we wnętrzach galerii pokazują, że jest to zjawisko dokładnie tak samo realne i tak samo istniejące jak Nigella i jej apetyczne dania... A prawda jest taka, że po smakołyki z przepisów uroczej Brytyjki może sięgnąć garstka. 925 milionów ludzi nie ma dostępu do takiej ilości pożywienia, aby móc zaspokoić tę najbardziej podstawową potrzebę organizmu. Dobrze, że powstają projekty, które mogą nam to uświadomić. Bo to zaczyn aby taki stan zmienić. I zacnie, że miejsca takie jak CSW otwierają się na sztukę zaangażowaną.



  3. Mój ukochany Teatr 21- kto nie zna niech pozna! - obchodził dziesięciolecie. Czapki z głów i 100 lat!
 fotę wzięłam STĄD

4. Inny wspaniały teatr Strefa Wolnosłowa otworzył w Teatrze Powszechnym Stół Powszechny - kawiarnię i miejsce warsztatowe. Strefa i bez stołu od wielu lat tworzyła przestrzeń do spotkania dla młodych, starszych, tych z daleka i bliska. W swoich spektaklach poruszają temat migracji i nierówności społecznych a większość zespołu stanowią właśnie migranci.  W czasie, kiedy media grzmiały i huczały o polskiej niechęci do migrantów, a cały internet debatował o tym, czy przyjmować i jeśli tak, to kogo, jak, kiedy i ile... Publiczna instytucja otworzyła się na pozarządówkę taką jak oni :)
fotę wzięłam   STĄD

5. Grupa z Chlebem i Solą została nominowana do nagrody Stołka Gazety Stołecznej. I oby dostali bo robią rzeczy bardzo ważne - w kompleksowy sposób odpowiedzieli na  kryzys, który zaczął się (głównie w głowach) na wieść o tym, że Polska również włączy się w przyjmowanie uchodźców.  Walczą ze stereotypami i mową nienawiści, edukują, organizują zbiórki darów i demonstracje. 

fotę wzięłam STĄD

Każdy ma pewnie swój własny spis tego co było ważne i dobre. Oby w nowym roku Wasze listy były jak najdłuższe :)

Ps. A kto ma ochotę na początek roku zrobić coś miłego  wciąż może wesprzeć projekt budowy placu zabaw dla dzieci uchodźców w Jordanii. 


Oprócz placu zabaw będziemy robić warsztaty a część uczestników zajęć dostanie stypendia. Chcemy też nakręcić film. Taki zrobiliśmy dla małych Syryjczyków z chłopakami z Ochoty (i to też jedno z milszych wspomnień tego roku)


Ruszamy już niebawem :)